W wyburzonym budynku znajdowała się centrala telefoniczna kopalni. Wyburzono go ze względów oszczędnościowy (koszty utrzymania, ogrzewania itp) a także ze względów powiedzmy estetycznych, ponieważ budynek był dużo młodszy od sąsiadujących, zabytkowych i nie pasował do nich.

W budynku na lewo znajdowała się maszyna wyciągowa szybu Jan, jednego z najstarszych szybów kopalni. Dochodził on do poziomu piątego na głębokości +50 mnpm. Z tego poziomu można było zjechać niżej do poziomu szóstego na -110 mnpm szybikiem ślepym północnym. Wyburzenie środkowego budynku byłej centrali telefonicznej było podyktowane nie tyle względami podatku od nieruchomości, kopalnia i tak go nie płaciła mnożąc długi, co jego złym stanem technicznym. Zwłaszcza przeciekającym dachem. Naprawa była niecelowa, a i tak nie było funduszy. Gdyby nie fakt, że pozostałe budynki są zabytkami wpisanymi do ewidencji zabytków, prawdopodobnie podzieliłyby los centrali. Na tak zwolnioną działkę chętny by się szybko znalazł. A tak próba sprzedaży działek z zabudową nie przyniosła rezultatu. I myślę, że te budynki tylko dlatego jeszcze tam stoją.