Od kiedy pamiętam, na Radkowkiej na przeciw Kościoła św. Katarzyny zawsze było kino. Z drewnianymi siedzeniami i brudnym ekranem w czasach swojej świetności nawet przez kilka seansów sala zawsze była pełna. Tu obejrzałem swój pierwszy film w kinie (chyba pt. "Super potwór" o żółwiu, który urósł do gigantycznych rozmiarów i walczył ze złymi potworami, chyba Japoński coś w stylu "Godżillii"), tu chodziło się na seansy ze szkolną wyprawą, tu spędzało sie czas zamiast być w kościele. Jednak kościół przetrwał, kino niestety nie, zamknięte w latach dziewięćdziesiątych. Nie zapomnę takich hitów jak: "Akademia Pana Kleksa", "Podróże Pana Kleksa", "Niekończąca się opowieść". Nie zabrakło i sławnego Bruce Lee w "Wejściu smoka" oraz innego filmu walki "Klasztoru Szaolin". Obecnie część na parterze, gdzie były kasy i dolny hol, zajmuje pizzeria. Właściwie każda dzielnica Nowej Rudy miała swoje kino, a w samym Centrum były nawet dwa. Obecnie działa tylko kino MOK.
Mikrob